i znów Lifotwanie u Mamajudo, lecz niestety muszę się przyznać, że z tą kartą to nie poszalałam. Nie dość, że kolorystyka podobna to w dodatku cała reszta również. Nigdy jednak nie robiłam okrągłej pracy, więc miałam przy tym trochę zabawy. Np. po wielu miesiącach odkryłam do czego można w końcu wykorzystać nożyczki tnące różne wzory! Teraz zagościły na moim biurku i sądzę, że szybko ich się nie pozbędę :)
Praca którą liftowałam należy doBrises - wykonała kawał dobrej roboty. Jestem nią bardzo zauroczona :)
A ja mocno się na niej wzorując wymodziłam to ło:
Pozdrawiam
Ola
fajne kociaki...ale co do pracy....toooo.....no też cudna!:) -fajny kwiatek:)
OdpowiedzUsuńPiękni Ci wyszedł ten lift :) a koty są świetne :D
OdpowiedzUsuńŚwietny blog i jeszcze lepsze kartki! ;-)
OdpowiedzUsuńDlaczego wcześniej na Ciebie nie trafiłam...?
Z przyjemnością będę tu zaglądać- Pozdrawiam MontanA